2. Jesienne Powwow w Katowicach 8-9 listopada 2003 - Indiański świat Powwow. Festiwal pieśni i tańca Indian Ameryki Północnej
Powwow jest dla Indian znaczącym elementem współczesnej kultury. Daje im możliwość pielęgnowania dawnych tradycji oraz ze względu na swój międzyplemienny charakter jest przejawem rodzenia się kultury panindiańskiej. Powwow to nie tylko tańce i śpiewy, to również okazja do spotkania krewnych, przyjaciół i znajomych oraz nawiązania kontaktów z mieszkańcami odległych części kraju.
Okazuje się, że powyższe słowa dotyczą również nas - "indianistów" w Polsce.
Podsumowując na gorąco II INDIAŃSKI ŚWIAT Powwow w Katowicach mogę opisać tylko same pozytywne spostrzeżenia.
Podsumowując na gorąco II INDIAŃSKI ŚWIAT Powwow w Katowicach mogę opisać tylko same pozytywne spostrzeżenia.
Spotkania Powwow w naszym kraju mają sens. Stały się miejscem spotkań nie tylko tancerzy i śpiewaków, ale również ludzi chcących uczestniczyć w integracji naszego "indianistycznego światka". Przyjeżdża wiele osób o różnych zainteresowaniach ale większość z nastawieniem na spędzenie miłych chwil w gronie przyjaciół i nowych znajomych. Pojawili się również goście z Niemiec, których mieliśmy okazję poznać na zimowym Powwow w Rathenow 2002.
Niemieccy indianiści już kilkakrotnie informowali o swoim zainteresowaniu tym co się dzieje na naszym "podwórku" Powwow. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości kontakty te będą zacieśniały się coraz bardziej.
Niemieccy indianiści już kilkakrotnie informowali o swoim zainteresowaniu tym co się dzieje na naszym "podwórku" Powwow. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości kontakty te będą zacieśniały się coraz bardziej.
Wracając do Katowic: słowa uznania dla organizatora - Bogdana Płonki, który mimo wielu kłopotów z ostatecznym przygotowaniem imprezy, nieźle dał sobie radę. Po raz pierwszy polskie Powwow zostało poprowadzone przez wyznaczoną osobę Mistrza Ceremonii czyli popularnego MC.
Marcin "Zaic" Król doskonale dawał sobie radę w tej roli. Prowadził spotkanie wg programu przygotowanego przez organizatora. Dzięki temu Powwow przebiegało bez typowych dla poprzednich spotkań poślizgów i zaburzeń czasowych. MC "Zaic" dobrze przygotował sobie materiały pomocnicze korzystając w przerwach między tańcami z wiadomości zamieszczonych na polskich "indianistycznych" stronach internernetowych - (nieźle je przy tym promując).
MC sprawnie pomagał Cyprian Świątek, który był dla mnie nikim innym jak Arena Director - chociaż taka osoba funkcyjna nie została przedstawiona. Cały czas czuwał nad tym co dzieje się na Arenie. Koordynował pracę sędziów w trakcie konkursów oraz służył wiedzą i doświadczeniem, które zdobył na Powwow za Oceanem.
MC sprawnie pomagał Cyprian Świątek, który był dla mnie nikim innym jak Arena Director - chociaż taka osoba funkcyjna nie została przedstawiona. Cały czas czuwał nad tym co dzieje się na Arenie. Koordynował pracę sędziów w trakcie konkursów oraz służył wiedzą i doświadczeniem, które zdobył na Powwow za Oceanem.
Wreszcie konkursy tancerzy i tancerek. Bogdan zdecydował się na ich przeprowadzenie, dzięki czemu zaczęły spadać następne zasłony dotyczące Powwow.
Zostały wprowadzone numery dla uczestników, którzy musieli osobiście zgłaszać u MC chęć wystąpienia w konkursie danej kategorii tańca. Zgłosiło się ponad 50 osób!!!
Konkursy odbyły się w czterech kategoriach : Men's Traditional, Grass Dance, Women's Traditional i Fancy Shawl. W dwóch stylach tzn. Men's Fancy i Jingle Dress nie mogły się odbyć z prozaicznej przyczyny: zgłosiło się do nich po jednej osobie (a szkoda). Mimo to wszystkie konkursy przyciągały baczną uwagę widzów i pozostałych uczestników Powwow niebiorących w nich udziału.
Zostały wprowadzone numery dla uczestników, którzy musieli osobiście zgłaszać u MC chęć wystąpienia w konkursie danej kategorii tańca. Zgłosiło się ponad 50 osób!!!
Konkursy odbyły się w czterech kategoriach : Men's Traditional, Grass Dance, Women's Traditional i Fancy Shawl. W dwóch stylach tzn. Men's Fancy i Jingle Dress nie mogły się odbyć z prozaicznej przyczyny: zgłosiło się do nich po jednej osobie (a szkoda). Mimo to wszystkie konkursy przyciągały baczną uwagę widzów i pozostałych uczestników Powwow niebiorących w nich udziału.
Bardzo dobrym pomysłem było zastosowanie innego sposobu sędziowania podczas konkursu Men's Traditional Dance, w którym brało udział ponad 20 tancerzy. A mianowicie po każdym z tańców sędziowie eliminowali kilku zawodników, aż na Arenie pozostało trzech tancerzy. Musieli oni wykonać jeszcze jeden taniec, po którym to publiczność swoimi brawami wybrała zwycięzcę. Sposób sędziowania spowodował niesamowitą atmosferę wśród wszystkich uczestników Powwow. Na sali nie było nikogo kto nie interesowałby się przebiegiem tego konkursu!!!
II INDIAŃSKI ŚWIAT Powwow rozpoczął nowy etap naszych spotkań. Pojawiły się konkursy w kategoriach tańców w związku z czym pojawili się sędziowie i Director Arena.
W najbliższej przyszłości czeka nas ustalenie grupy ludzi wchodzących w skład takiego gremium.
Sędziowanie na Powwow to duża odpowiedzialność wobec wszystkich tancerzy i musi być poparte wiedzą oraz doświadczeniem.
W najbliższej przyszłości czeka nas ustalenie grupy ludzi wchodzących w skład takiego gremium.
Sędziowanie na Powwow to duża odpowiedzialność wobec wszystkich tancerzy i musi być poparte wiedzą oraz doświadczeniem.
Wiem o tym, że znalazły się osoby, które nie chciały się pogodzić z niektórymi werdyktami sędziów.
Kochani podstawową zasadą na Powwow jest to, że swoje propozycje sędziowie danego konkursu podejmują indywidualnie i dopiero po zebraniu wszystkich głosów wydawany jest werdykt.
Taka decyzja grona sędziowskiego jest ostateczna i nie podlegająca dyskusji.
Kochani podstawową zasadą na Powwow jest to, że swoje propozycje sędziowie danego konkursu podejmują indywidualnie i dopiero po zebraniu wszystkich głosów wydawany jest werdykt.
Taka decyzja grona sędziowskiego jest ostateczna i nie podlegająca dyskusji.
Na katowickim Powwow większość propozycji sędziowskich była jednomyślna co dowodzi tego, że nie należy mieć do nikogo z nich pretensji o stronniczość!!!
Pozdrawiam i czekam na Wasze relacje oraz zdjęcia
Dariusz Lipecki
Tym bardziej, że nasze spotkania są formą integracji a wprowadzenie konkursów ma za zadanie podniesienie poziomu tańca i widowiska jakim niewątpliwie jest Powwow. Miło mi było widzieć Was wszystkich i mam nadzieję, że spotkamy się w jeszcze większym gronie na zimowym Powwow w Międzychodzie koło Gorzowa w ostatni weekend lutego 2004.
Pozdrawiam i czekam na Wasze relacje oraz zdjęcia
Dariusz Lipecki
1. Szina Wszołek (Uniejów)
2. Anna Danyluk (Warszawa)
3. Katarzyna Szewczyk (Katowice)
1. Anna Wdowicka (Bydgoszcz)
2. Ewa Gliniecka (Toruń)
3. Ada Boguszewicz (Warszawa)
1. Agnieszka Moskal (Wałbrzych)
Men's Traditional Dance
1. Aleksander Danyluk (Warszawa)
2. Tobias Felber (Frankfurt n/O Niemcy)
3. Artur Zieliński (Toruń)
1. Jacek Piętka (Oleśnica)
2. Rafał Krajewski (Gdynia - Żuromin)
3. Ireneusz Poniatowski (Dąbrówka Kościelna)
1. Radosław Wdowicki (Bydgoszcz)
Zaproszenie na Powwow
W dniach 8-9 listopada 2003r. odbędzie się drugie już Powwow w Katowicach, na które chcielibyśmy zaprosić wszystkich ludzi związanych z Polskim Ruchem Przyjaciół Indian - tancerzy, pieśniarzy oraz osoby zainteresowane jakąkolwiek dziedziną indiańskiej kultury.
Jeżeli chcesz zaprezentować w czasie Pow wow siebie lub swoją grupę czekamy na propozycje. Jesteśmy otwarci na wszelkiego rodzaju pomysły.
Jeżeli chcesz zaprezentować w czasie Pow wow siebie lub swoją grupę czekamy na propozycje. Jesteśmy otwarci na wszelkiego rodzaju pomysły.
Pamiętajmy o zasadach, które ustaliliśmy organizując pierwsze Pow wow rok temu: wszyscy mamy wpływ na to jak będą wyglądały imprezy indianistyczne w naszym kraju!!!
Dbajmy o to, aby zbliżały one ludzi, którzy wędrują jedną ścieżką.
Dbajmy o to, aby zbliżały one ludzi, którzy wędrują jedną ścieżką.
Zapraszamy również wszystkie osoby ,które chcą zająć się handlem na giełdę wyrobów indiańskich.
Spotykamy się w tym samym miejscu jak w roku ubiegłym czyli w hali sportowej klubu "Kolejarz 24".
Oczywiście zapewniamy wszystkim nocleg (zabierzcie śpiwory i karimaty!). Można dokonać też rezerwacji pokoi hotelowych znajdujących się na terenie klubu (jeżeli ktoś chciałby przyjechać już w piątek wieczorem proszę o kontakt).
Koszt uczestnictwa 12 zł.
Oto ogólny zarys programu imprezy:
- rozpoczęcie sobota 08 listopada 2003 godzina 14.30
- wejście tancerzy na arenę (Grand Entry), godzina 15.00
- pokazy i konkursy tańców Pow Wow: men`s traditional, grass dance, men`s fancy, women`s traditional, jingle dress, fancy shawl
- tańce intertribal, w których będą mogli wziąć udział również widzowie
- występy wykonawców prezentujących program, który z pewnością ubarwi nasze spotkanie i pozwoli przez kilka chwil odpocząć od indiańskich tańców (nie będziemy zdradzać jacy to wykonawcy, potraktujcie to jako niespodziankę!)
- będzie można również coś kupić lub sprzedać na giełdzie wyrobów indiańskich
- wieczorem po zakończeniu Pow Wow mamy do naszej dyspozycji kawiarenkę, znajdującą się na terenie klubu, gdzie będzie można zjeść ciepły posiłek, napić się oraz obejrzeć projekcje filmów o tematyce Pow Wow
Koszt uczestnictwa 12 zł.
Oto ogólny zarys programu imprezy:
- rozpoczęcie sobota 08 listopada 2003 godzina 14.30
- wejście tancerzy na arenę (Grand Entry), godzina 15.00
- pokazy i konkursy tańców Pow Wow: men`s traditional, grass dance, men`s fancy, women`s traditional, jingle dress, fancy shawl
- tańce intertribal, w których będą mogli wziąć udział również widzowie
- występy wykonawców prezentujących program, który z pewnością ubarwi nasze spotkanie i pozwoli przez kilka chwil odpocząć od indiańskich tańców (nie będziemy zdradzać jacy to wykonawcy, potraktujcie to jako niespodziankę!)
- będzie można również coś kupić lub sprzedać na giełdzie wyrobów indiańskich
- wieczorem po zakończeniu Pow Wow mamy do naszej dyspozycji kawiarenkę, znajdującą się na terenie klubu, gdzie będzie można zjeść ciepły posiłek, napić się oraz obejrzeć projekcje filmów o tematyce Pow Wow
Droga, którą sobie wyznaczyliśmy wymaga wiele nauki, tak więc musimy dzielić się swoją wiedzą i wymieniać doświadczenia aby Pow Wow w naszym kraju miało się coraz lepiej.
W tym roku wprowadzimy na naszym Powwow kilka nowych elementów, które chcielibyśmy już na stałe wpisać w program przyszłych imprez.
Najprawdopodobniej będziemy mieli również gości... Swój przyjazd zapowiedziała grupa tancerzy z Niemiec!!!
Do zobaczenia w Katowicach! Etykieta Powwow - Podstawowe pojęcia dotyczące powwow - Kalendarz europejskich Powwow
W tym roku wprowadzimy na naszym Powwow kilka nowych elementów, które chcielibyśmy już na stałe wpisać w program przyszłych imprez.
Najprawdopodobniej będziemy mieli również gości... Swój przyjazd zapowiedziała grupa tancerzy z Niemiec!!!
Do zobaczenia w Katowicach! Etykieta Powwow - Podstawowe pojęcia dotyczące powwow - Kalendarz europejskich Powwow
Dojazd z Katowic z dworca PKP autobusem miejskim nr 190 (stanowisko nr 1).
Trzeba jechać ok. 15 minut i wysiąść na piątym przystanku - Katowice Wełnowiec Szpital, a dalej pytać o halę sportową Klubu Sportowego "Kolejarz 24".
Trzeba jechać ok. 15 minut i wysiąść na piątym przystanku - Katowice Wełnowiec Szpital, a dalej pytać o halę sportową Klubu Sportowego "Kolejarz 24".
Dokładny adres: Klub Sportowy "Kolejarz 24" - Katowice Wełnowiec ul. Alfreda 1
kom. +48 504445402
e-mail: hehaka@interia.pl
14 : 30 - Początek imprezy - powitanie
15 : 00 - Grand Entry - wejście tancerzy na arenę
15 : 10 - Pieśń Flagi
15 : 15 - Modlitwa
15 : 20 - Honor Song
15 : 25 - Intertribal 2 x
15 : 35 - Veteran Song - Tancerze tradycyjni
15 : 45 - Intertribal
15 : 50 - Fancy Shawl - konkurs
16 : 00 - Intertribal
16 : 05 - Występ zespołu "Dzieci słońca"
16 : 30 - Intertribal
16 : 35 - Intertribal dla dzieci
16 : 40 - Grass Dance - konkurs
16 : 50 - Intertribal 2 x
17 : 00 - Siyotanka czyli indiański flet
17 : 10 - Women's Traditional - konkurs
17 : 20 - Intertribal 2 x
17 : 30 - Men's Fancy - konkurs
17 : 40 - Występ zespołu - Flash Band
18 : 00 - Intertribal
18 : 05 - Jingle Dress - konkurs
18 : 15 - Men's Traditional - konkurs
18 : 30 - Intertribal - Round Dance
18 : 45 - Intertribal
18 : 50 - Ogłoszenie wyników konkursów
19 : 05 - Intertribal
19 : 10 - Intertribal - Round Dance
19 : 20 - Grand Exit
19 : 30 - Koniec
W trakcie Powwow obowiązuje
zakaz używania alkoholu i narkotyków!!!
No alcohol, no drugs !!!
Powwow odbywa się zgodnie z tradycyjną ETYKIETĄ.
Prosimy to uszanować.
Powwow to duże przedsięwzięcie, nawet jak na nasze skromne warunki i możliwości. Ogrom pracy, jaką należy włożyć w organizację, jest przytłaczający, więc chylę głowę przed Bogdanem - jedynym organizatorem kolejnego jesiennego święta radości i tańca.
Ale czy Bogdan musiał być jedynym organizatorem? Wiem, że są ludzie, którzy wszystko sami potrafią dopiąć na ostatni guzik i mogę im tylko zazdrościć i podziwiać ich umiejętności - niestety nie dano mi takiego potencjału.
Gdybym ja sama miała organizować tak wielką imprezę, pewnie zapłakałabym się na śmierć. Jednakowoż pytanie jest we mnie: czy dobrze jest dla nas, jako dla Ruchu, by tylko jedna osoba organizowała Powwow.
Gdybym ja sama miała organizować tak wielką imprezę, pewnie zapłakałabym się na śmierć. Jednakowoż pytanie jest we mnie: czy dobrze jest dla nas, jako dla Ruchu, by tylko jedna osoba organizowała Powwow.
Nie odkryję Ameryki jeśli napiszę, że zauważyłam podziały pomiędzy ludźmi, bo podziały są i Darek Lipecki może zedrzeć sobie gardło nawołując do jedności a ludzie pozostaną ludźmi.
Nie bulwersują mnie osobiście pytania z cyklu "Od kogo jesteś? Od Olka czy od Bluewinda? " ale są ludzie, którym po takim tekście oczy stanęły w słup. Nie chce mi się też tłumaczyć, co to jest syndrom przeniesienia - zainteresowanych odsyłam do specjalistycznej lektury.
Nie bulwersują mnie osobiście pytania z cyklu "Od kogo jesteś? Od Olka czy od Bluewinda? " ale są ludzie, którym po takim tekście oczy stanęły w słup. Nie chce mi się też tłumaczyć, co to jest syndrom przeniesienia - zainteresowanych odsyłam do specjalistycznej lektury.
Pozostaje we mnie natomiast pytanie kto jest lepszy- Olek czy Bluewind? Lepszy w czym i dla kogo?
Ja osobiście jestem fanem Olka, bo to wyjątkowy człowiek, ciepły i serdeczny, ale Bluewind jest moim bratem. Czy mam wybierać od kogo jestem i powiedzieć że Olek jest lepszy bo jest z Takini albo Bluewind jest lepszy bo dzięki petycjom np. wstrzymano budowę obserwatorium w Mount Graham.
Zawsze myślałam, że to wspaniale, że są ludzie, którym bliższa jest tradycja, bo mają wiedzę, której potrzebujemy bo interesujemy się Tą właśnie kulturą, ale też świetnie jest, że są ludzie, dla których ważna jest teraźniejszość.
A teraźniejszość niestety nie przypomina amerykańskiego filmu - laurki ani naszych idealistycznych wyobrażeń. W rezerwatach jest bieda, alkoholizm i bardzo wysoki procent przestępczości. Naruszanie praw człowieka jest banalne wręcz, bo wpisane już w życie. To fajnie, że jest ktoś, komu zależy na tym, by o tym mówić. Może warto jest wiedzieć, że bieda robi z ludzi bestie. Nawet z Indian. Może dobrze jest mieć świadomość tego. Może.
Ja osobiście jestem fanem Olka, bo to wyjątkowy człowiek, ciepły i serdeczny, ale Bluewind jest moim bratem. Czy mam wybierać od kogo jestem i powiedzieć że Olek jest lepszy bo jest z Takini albo Bluewind jest lepszy bo dzięki petycjom np. wstrzymano budowę obserwatorium w Mount Graham.
Zawsze myślałam, że to wspaniale, że są ludzie, którym bliższa jest tradycja, bo mają wiedzę, której potrzebujemy bo interesujemy się Tą właśnie kulturą, ale też świetnie jest, że są ludzie, dla których ważna jest teraźniejszość.
A teraźniejszość niestety nie przypomina amerykańskiego filmu - laurki ani naszych idealistycznych wyobrażeń. W rezerwatach jest bieda, alkoholizm i bardzo wysoki procent przestępczości. Naruszanie praw człowieka jest banalne wręcz, bo wpisane już w życie. To fajnie, że jest ktoś, komu zależy na tym, by o tym mówić. Może warto jest wiedzieć, że bieda robi z ludzi bestie. Nawet z Indian. Może dobrze jest mieć świadomość tego. Może.
Jak już tak sobie gdybam, to pomyślałam, że wspólne przeżycia jednoczą ludzi.
Jak już tak sobie gdybam, to może dobrze by było, gdyby następną wspólną imprezę zorganizować wspólnie...
Mi osobiście mętną struclą zwisa, kto jest od kogo, bo ważniejsze są moje uczucia dla danego człowieka a nie jego przynależność partyjna. Znam kilka osób z Takini i poza bardzo osobistymi uczuciami mam dla nich cały ocean szacunku, a są i tacy z którymi nawet nie chce mi się rozmawiać.
To samo odnosi się do osób z "obcji petycjowej". To postawa wobec innych to sprawia. Ale ludzie są ludźmi. Tylko że to zależy od nas, co dajemy innym i jak inni nas postrzegają niezależnie od tego "od kogo jesteśmy".
Więc jak już tak sobie gdybam, to pomyślałam, że gdyby była szansa na zrobienie czegoś wspólnie, to może diabeł nie byłby taki straszny...
Jak już tak sobie gdybam, to może dobrze by było, gdyby następną wspólną imprezę zorganizować wspólnie...
Mi osobiście mętną struclą zwisa, kto jest od kogo, bo ważniejsze są moje uczucia dla danego człowieka a nie jego przynależność partyjna. Znam kilka osób z Takini i poza bardzo osobistymi uczuciami mam dla nich cały ocean szacunku, a są i tacy z którymi nawet nie chce mi się rozmawiać.
To samo odnosi się do osób z "obcji petycjowej". To postawa wobec innych to sprawia. Ale ludzie są ludźmi. Tylko że to zależy od nas, co dajemy innym i jak inni nas postrzegają niezależnie od tego "od kogo jesteśmy".
Więc jak już tak sobie gdybam, to pomyślałam, że gdyby była szansa na zrobienie czegoś wspólnie, to może diabeł nie byłby taki straszny...
Yegman zwany Bogdanem Płonką. Nie mylić z Bogdanem Płonką zwanym Yegman
źródło relacji i info http://www.huuskaluta.com.pl/powwowkatowice2003.php
Archiwum prasowe:
Indianie nad Rawą - Teresa Semik 5 listopada 2003
https://katowice.naszemiasto.pl/indianie-nad-rawa/ar/c13-5823993
Maka Sapa to w języku Siuksów - czarna ziemia. Tak właśnie Bogdan Płonka nazwał na Śląsku swój zespół kultywujący dawne tańce, pieśni i obrzędy Indian Północnej Ameryki. Po raz drugi, wspólnie z Polskim Ruchem Przyjaciół Indian, organizuje też w Katowicach "Pow Wow", czyli wielkie święto muzyki i tańca. Nawiązuje ono do tego typu tradycyjnych ceremonii w USA.
Festiwal kultury Indian północnoamerykańskich rozpocznie się 8 listopada o godz. 14.30 w hali sportowej klubu "Kolejarz 24" w Katowicach Wełnowcu (ul. Alfreda 1). W Polsce ruch przyjaciół Indian skupia kilka tysięcy osób. Przyjadą na "Pow Wow" całymi drużynami w strojach organizacyjnych. Zapowiedzieli się także Indianie z Niemiec. Będą tańczyć, śpiewać, budować wioski. Do wspólnej zabawy i nauki tradycyjnych kroków zaproszą także ,blade twarze". Na straganach można będzie pohandlować - kupić lub sprzedać wyroby indiańskie, w tym biżuterię.
Polski Ruch Przyjaciół Indian nie ma na Śląsku stałej siedziby, ale wojownicy spotykają się przy różnych okazjach.
Archiwum prasowe:
Znaki dymne - Teresa Semik 10 listopada 2003
https://katowice.naszemiasto.pl/znaki-dymne-indian/ar/c13-5826607
My nie bawimy się w Indian, tylko interesujemy się ich kulturą i kultywujemy ich tradycje - powtarzali uczestnicy drugiego Festiwalu Muzyki i Tańca Indian Północnoamerykańskich, który odbył się w miniony weekend w Katowicach. Przyjechali tu z całej Polski, a także z Niemiec, by wspólnie się bawić i pokazać innym, co potrafią. A potrafią na przykład zapamiętać się w tańcu, gdy wprawiają swoje ciała w ruch w rytm muzyki wybijanej na bębnach.
Blisko stu uczestników festiwalu, w niezwykle barwnych strojach, rywalizowało o tytuły najlepszego tancerza w stylu tradycyjnym, fansy (fantazyjnym) oraz grass dance (tańcu trawy, będącym hołdem oddawanym naturze).
Nawiązywali w ten sposób do amerykańskich festiwali "Pow Wow", których organizuje się w USA co roku kilkadziesiąt. Członkowie Polskiego Ruchu Przyjaciół Indian, a jest ich około 500, od ponad dwudziestu lat rozbijają obozy latem w różnych miejscach, a od ub. roku jesienią zjeżdżają także do Katowic.
Działają nieformalnie, nie mają struktur organizacyjnych, wodzowie są od konkretnych zadań. Takim właśnie wodzem od festiwalu jest Bogdan Płonka, który stworzył na Śląsku także zespół muzyczny o nazwie Maka Sapa (w języku Siuksów oznacza to "czarna ziemia"). Maka Sapa przy bębnach i w śpiewnym zawodzeniu nie ma sobie równych.
Wszyscy uczestnicy sobotniego zlotu mieli imponujące stroje do różnych stylów tańca. To nie byli przebierańcy! Każdy element ubioru i każdy rekwizyt został przez nich wypieszczony w wyniku bardzo żmudnej pracy. Tysiące maleńkich koralików nanizanych na nitkę naszyli na skórzane obuwie, płócienne koszule, czy paski tworząc oryginalne wzory. Ta misterna praca nazywa się "cierpliwą squaw".
Wzory podpatrzyli w katalogach sprowadzonych z USA, bądź uruchomili nieco własnej wyobraźni. Ania z Warszawy na sukienkę naszyła 750 zębów jelenia. Zęby były z masy plastycznej, ale wyglądały jak oryginalne.
Wzory podpatrzyli w katalogach sprowadzonych z USA, bądź uruchomili nieco własnej wyobraźni. Ania z Warszawy na sukienkę naszyła 750 zębów jelenia. Zęby były z masy plastycznej, ale wyglądały jak oryginalne.
- Indianie taką właśnie sukienkę szyli nieraz przez dwa pokolenia, bo nie zabijali zwierząt dla zdobycia ozdób - mówi. Stroje szyje przez co najmniej rok, a w następnych latach dokłada kolejne ozdoby.
Marek Nowocień przyjechał z Ząbkowic Śląskich w skromnej indiańskiej bluzie, ale on zajmuje się głównie kolportowaniem literatury specjalistycznej oraz kwartalnika "Tawacin", co u Siuksów znaczy "wiedza", "poznanie". Jest informatykiem i prowadzi także stronę internetową: www.indianie.eco.pl". Przy jego stoisku spotykali się najczęściej tacy miłośnicy historii Indian, jak 38-letni Krzysztof Wykrota z Rudy Śląskiej, który sięga po specjalistyczne czasopisma (ukazuje się również "Głos Indian w Polsce) oraz zagląda do Internetu, a teraz mógł poznać autorów tekstów osobiście.
Kim są polscy indianiści (takim mianem ich się określa)? To przeważnie ludzie ludzie w wieku 20-40 lat, czasem także ich dzieci. Reprezentują najróżniejsze profesje, są nawet inżynierami okrętowymi, studiują etnografię. Swój udział w festiwalu traktują jako znakomitą zabawę, ale wszystko w tej grze jest poważne, realizowane z ogromną troską o szczegóły. I tej powadze sytuacji musiała poddać się także publiczność zgromadzona w Hali Kolejarza w Katowicach. Na stojąco odbierano ceremonię wprowadzania flag, jak również oczyszczenia miejsca zabawy przez czarownika, który rozpalił zioła i wonną smugą dymu okadził wszystkich zebranych.